Zumba – mój pierwszy raz ;-) Zajęcia w Wysokiej

Zumba – mój pierwszy raz ;-) Zajęcia w Wysokiej

OLKA:

Dałam się namówić! Na zaproszenie szkolnej przyjaciółki udałam sie do oddalonej o 10 km Wysokiej by pierwszy raz w życiu wziąć udział w zajęciach zumby. Perspektywa zastąpienia mojego regularnego treningu fitness tańcem wydawała mi się świetną opcją na deszczowy piątkowy wieczór. I wcale się nie pomyliłam! Chociaż tempo niektórych tańców i dynamiczne układy choreograficzne dość szybko wymusiły na mnie więcej pokory (podziwiam dziewczyny, które wszystkie tańce wykonały bezbłędnie!), a moje pokraczne i niezgrabne próby nadążenia za dziewczynami musiały wyglądać chwilami komicznie, to jednak radość z tańca była ogromna. 

Bez wątpienia największy wpływ na motywację uczestniczek mają instruktorzy: i tutaj wielka niespodzianka – akurat tego dnia zostały połączone dwie grupy, z Baczyny i z Wysokiej i każda przybyła ze swoim instruktorem. Dziewczyny z Wysokiej tańczą pod dyktando prześlicznej młodej instruktorki, która już samym swoim wyglądem motywuje do zwiększenia aktywności, a do tego jest w tańcu tak energiczna i profesjonalna, że nawet przy bardzo wyczerpującym tańcu wymusza uśmiech! Natomiast panie z Baczyny trenują pod okiem osobliwego pana Romana, który serwuje spokojniejsze układy, dla mniej wymagających (czyli w sam raz jak na moje pierwsze doświadczenie z zumbą), ale jednak wciąż zachęcające do przyjemnej aktywności w rytmie „latino”.

To co mnie jednak najbardziej urzekło i zmotywowało do tak pochlebnego wpisu, to niesamowita energia płynąca od całej gruby kobiet: w różnym wieku, każda o różnej sylwetce – od XS do XL (i to akurat piszę z wielkim podziwem dla każdej z nich!), zapewne każda z osobna zmagająca się z innymi przeszkodami w celu wygopspodarowania tych dwóch godzin w tygodniu na wspólny taniec. Obserwowałam je (z całego towarzystwa znałam tylko Jolę, która mnie na to spotkanie zaprosiła) i byłam pod wrażeniem ich wzajemnych relacji, otwartości, uprzejmości, ale też bezpośredniej wymiany uwag, która ani przez chwilę nie psuła przyjaznej atmosfery 🙂 Takie klimaty lubię najbardziej 🙂 – typowo babskie towarzystwo (obecność pana Romana to zdecydowanie wartość DODATNIA!), dużo dobrego humoru, pełno pozytywnej energii, a to wszystko pod pretekstem porządnej aktywności fizycznej!

Jeśli mam znaleźć w całej idei treningów zumby coś negatywnego, to musze zaznaczyć, że pierwsze zajęcia w ukształtowanej już grupie mogą być dośc trudne – dziewczyny znają juz ukłądy, nie tracą czasu na powtarzanie i uczenie kroków, dlatego potrzebna jest konkretna koncentracja, co może niektóre osoby zrazić. Poza tym taki taniec wymaga dużo dystansu do siebie, swoich niedoskonałości i ewentualnych braków w poczuciu rytmu. Dlatego warto przyjść na takie zajęcia z pozytywnym nastawieniem i dużą dozą otwartości.

A teraz konkrety:

Zumba do doskonałe rozwiązanie dla każdego kto nie czuje się dobrze w tradycyjnej siłowni. Spala ogromną ilość kalorii, napina wiele partii mięsni jednocześnie, kształtuje dzięki temu sylwetkę, mocno wspomaga kondycję, ale przed wszystkim doskonale rozładowuje stresy. To rodzaj aktywności, który zdecydowanie polecam! A dowody na jej zbawienny wpływ na nasze kobiece kształty są namacalne. Jedna z uczestniczej zajęć, Justyna, matka 3 dzieci, tak tłumaczy swoją regularną obecność w Sali Wiejskiej w Wysokiej:

” W ciągu czterech miesięcy schudłam 17 kilogramów, tylko dzięki zumbie i zdrowej diecie!”

Justyna nie spoczywa jednak na laurach i dalej walczy o swoje zdrowie i szczupłą sylwetkę. Walka w takim towarzystwie wydaje się jednak czystą przyjemnością, nawet z wymagającym wrogiem w postaci dodatkowych kilogramów 😉

Wszystkie nasze czytelniczki zachęcam do poszukania w swojej okolicy klubów oferujących zajęcia Zumby, natomiast mieszkanki okolic Wysokiej w woj. lubuskim w imieniu dziewczyn zapraszam na DARMOWE zajęcia w każdy poniedziałek o 18.00 i piątek o 19.00 🙂 🙂 🙂

A ja przy tej okazji SERDECZNIE DZIĘKUJĘ JOLI I JEJ KOLEŻANKOM ZA ZAPROSZENIE I SMACZNY POCZĘSTUNEK 😉

Dodaj komentarz

Zamknij