Sposób na Święta, czyli nasze gwiazdkowe SOS.

Sposób na Święta, czyli nasze gwiazdkowe SOS.

Do Świąt zostały dwa tygodnie i choć zapewne zdarza ci się mówić, że „nic nie musisz” i „zrobisz ile zdążysz”, myśli w tyle głowy mogą nie dawać ci spokoju. U nas jest podobnie, dlatego postanowiłyśmy napisać jak my radzimy sobie z przedświąteczną gorączką tak, by ten okres przeżywać jak najprzyjemniej i bez stresu.

PORZĄDKI

Ewka:

Po pierwsze: rzeczywiście NIC NIE MUSISZ! Ani nieumyte okna, ani niewyszorowane dywany nie są w święta najważniejsze! Jeśli w tym roku nie masz ochoty ich czyścić, po prostu tego nie rób! Mnie zdarzyło się to nie raz i nie dwa😉.
Jeśli jednak podchodzisz do tematu ambicjonalnie, to już ostatni dzwonek żeby wziąć się do roboty!

Po drugie: pamiętaj, że przygotowania do świąt mają być przyjemne, więc nie forsuj się zbyt długą listą zadań na raz – rozłóż porządki na kilka dni i codziennie zostaw sobie czas na kawę, relaks z książką lub filmem, trening (😉) i czas z dziecmi (np. na wspólne pieczenie pierniczków lub robienie ozdób choinkowych).

Olka:

Porządki możesz rozplanować na dwa spodoby: albo każdego dnia sprzątaj jedno pomieszczenie w domu, albo codziennie zajmuj się jedną czynnością w każdym z nich po kolei (czyli jednego dnia okna, drugiego porządki w szafkach, trzeciego dywany, czwartego pranie i prasowanie firanek, itd…).

Ja jestem zwolenniczką pierwszego wariantu. Każdego dnia (lub co drugi dzień, jeśli akurat brakuje mi czasu) czyszczę jedno pomieszczenie. Robię tak, ponieważ lubię widzieć kompletny efekt mojej pracy od razu, a dodatkowo mogę jednocześnie ozdobić pokoje świątecznymi akcentami i z każdym dniem mój dom zamienia się w przytulną świąteczną przystań😊. Nie muszę też powtarzać tej samej czynności kilka razy w ciągu dnia (co zawsze mocno mnie demotywuje do pracy): myję jedno okno, szoruję jeden dywan, sprzątam tylko kilka (a nie kilkadziesiąt) półek i szuflad na raz.

Zaczynam zawsze od kuchni, ale też kuchnia jest ostatnim pomieszczeniem, z którego wychodzę przed Wigilią, tyle, że wtedy mogę już ograniczyć się wyłącznie do umycia blatów i podłogi. Na każdą łazienkę również poświęcam jeden dzień (samo czyszczenie zajmuje mi nie więcej niż 1-2 godziny).
Natomiast jeśli chodzi o pokoje dzieciaków, mogę ich dzięki takiej strategii zaangażować w porządki i robić je razem z nimi. Dzięki temu moje dzieci chętniej angażują się w pracę, no i każde z nich ma mnie przez kilka godzin NA WYŁĄCZNOŚĆ 😉!

Jedynie pranie firan robię hurtem, bo szkoda włączać pralkę dla jednej firanki. Potem prasuję je na mokro, więc to też robię za jednym podejściem. Poświęcam jednak na te czynności całe popołudnie, więc też przebiega to bezstresowo 😉.

Jeśli zacznę dwa lub trzy tygodnie przed świętami, mam pewność, że w ciągu ostatnich 3 dni przed Wigilią mam komfort skupienia się wyłącznie na pracach w kuchni. Jestem zrelsksowana, więc nie funduję domownikom nerwowej atmosfery i mam nadzieję, że dzięki temu moje dzieci będą miały cudowne wspomnienia. Nie ma chyba nic gorszego niż wrzeszcząca, zestresowana, latająca ze szmatą w Wigilię matka!😂

PREZENTY

Olka:

Tutaj autorytetem jest dla mnie Ewka – ona o Świętach myśli już w październiku,lub we wrześniu, a nawet na rok do przodu!!! Wyszukuje promocji, ciekawych wyprzedaży i odkłada dla swoich bliskich upominki do szafy, żeby przed samymi świętami tylko je opakować. Ma dużo czasu na przemyślane zakupy, które nie rujnują jej domowego budżetu. I co ważne, jeszcze nigdy nie otrzymałam od niej nietrafionego upominku!😃

W tym roku wzięłam z niej przykład i również jestem już gotowa do pomocy Mikołajowi 😉

A co jeśli zaczynasz myśleć o zakupach dopiero teraz? Spokojnie! To najlepszy czas na prawdziwe okazje cenowe😃. Jeśli zamawiasz prezenty online, szukaj sklepów, które oferują darmową przesyłkę (np. Decathlon). Jeśli postawiłaś na zakupy w sklepach stacjonarnych, poświęć na nie przynajmniej kilka godzin i szukaj okazji! Ja w przeszłości wybierałam się na nocne piątkowe zakupy w otwartych 24h supermarketach – czasami przed świętami organizują nocne promocje, zwłaszcza na zabawki, które mogą kosztować nawet o 70% taniej!

A co jeśli niczego jeszcze nie kupiłaś, a portfel i konto już puste?
😊 To również znam z autopsji😂
Od czego masz Internet i własne ręce?! Poszukaj dobrych przepisów na świąteczne babeczki/ciasteczka/pierniczki, lub trufle (np. na oktorejkawa.com 😉) i przygotuj dla swoich bliskich świąteczne słodkości. Kup jedynie ładną wstążkę i nieduże foliowe woreczki i ładnie opakuj słodkości, dołączając osobiście wypełnioną życzeniami świąteczną kartkę 😊.
Jeśli ktokolwiek nie doceni takiego słodkiego upominku, nie jest wart Twojego stresu!

Ewka:

Święta to prezenty. W wielu domach to dużo prezentów, a co za tym idzie – mnóstwo wydatków. Warto zakup upominków wcześniej zaplanować. Idealny okres na zakup prezentów to styczeń, kiedy to sklepy organizują wyprzedaże. Pewnie mało kto po świętach myśli o kolejnych, ale warto zmienić swoje podejście i po świętach lecieć do sklepów korzystać z okazji. Tym bardziej, że po grudniowej rozpuście, portfele w styczniu często świecą pustkami!😂

Dlatego jeżeli jednak nie zdecydujecie się na taką formę oszczędzania, warto kupować w Internecie.  Aż trudno czasami uwierzyć w to jakie sklepy stacjonarne sprowadzają ceny!!! Zwłaszcza drogich, firmowych zabawek. W Internecie można kupić ten sam produkt nawet o 50% taniej!!!! Oprócz popularnego Allegro.pl,  polecam al.to.😉

Staram się również nie wydawać dużej gotówki na opakowania. Zawsze korzystam z ładnych torebek zeszłorocznych, pakuję w stare gazety i ładnie zdobię. Pomysłów w Internecie jest mnóstwo!

DOBRA NOWINA NA KONIEC

Jak widzisz, Święta wcale nie muszą być poprzedzone nerwową bieganiną 😃. Jeśli podejdziesz do nich ze zdrowym rozsądkiem, oraz zaplanujesz wszystko odpowiednio wcześnie, oczekiwanie na Gwiazdkę okaże się czystą przyjemnością!

A jeśli inne obowiązki nie pozwolą Ci wcześniej zorganizować świątecznych zadań, NIC SIĘ NIE PRZEJMUJ! Świat się naprawdę nie zawali, jeśli porządki ograniczysz do odkurzenia dywanów i powpychania  ubran i zabawek do szafek, ciasto kupisz w cukierni, a pierogi w pierogarni! W końcu: „najlepsze prezenty ukryte są w sercach”! 😉

Dodaj komentarz

Zamknij